Tym razem zdecydowałam się na wersję najprostsza z możliwych – delikatną gałązkę wyłącznie ze srebrnymi listkami. Bez dodatkowych koralików i błyszczących elementów. Prostota sama w sobie, która jednak potrafi zrobić efekt odpowiednio upięta na włosach. Jestem ciekawa, czy taki minimalistyczna wersja podoba się Wam bardziej niż np. ta złota, która ma dodatkowe elementy.