Tak jak potrzeba matką wynalazków, tak głód ojcem najlepszych przepisów! :)
Wracając z pracy pewnego dnia byłam tak głodna, że uznałam, iż nie robię przystanku na zakupy, a byle szybciej- zrobię obiad z tego, co zostało w lodówce. Przez całą drogę w tramwaju robiłam listę tego, co aktualnie posiadam. I tak na liście znalazły się:
Kawałek sera gorgonzola
Salami
Kulka mozarelli
Kilka pieczarek
Kilka pomidorków koktajlowych
Mała cukinia
Rolka ciasta francuskiego
Jako, że lubię mieć ciasto francuskie na podorędziu, od razu zdecydowałam, że na nim oprę swój obiad. A oto, jak przygotować tartę:
Wykładamy ciasto francuskie na formę do tarty. Układamy na dnie pokrojoną w kostkę gorgonzolę. Stopi się pod wpływem temperatury i da nam aromatyczny sos.
Cukinię kroimy w plasterki i układamy między gorgonzolą.
Pieczarki podsmażamy i kładziemy jako kolejną warstwę.
Przykrywamy to postrzępionymi plastrami mozarelli.
Układamy na wierzchu plastry salami i pomidorki.
Pieczemy w piekarniku ok. 15 minut w temp. 180 stopni.
Końcowe połączenie smaków przerosło moje oczekiwania. Kto by pomyślał, że przepis wymyślony na poczekaniu i tak na szybko przyrządzony może być taki smaczny! :)